Wielka historia w “NASZEJ MAŁEJ OJCZYŹNIE”

Dnia 5 grudnia br. uczniowie klas 2a i 2b udali się na wycieczkę edukacyjną w miejsca nieodległe od naszego miasta, śladami ważnych dla historii i kultury naszego kraju postaci.

Zaczęliśmy podróż od Winnej Góry, wsi, która nierozerwalnie kojarzy się z osobą generała Jana Henryka Dąbrowskiego, naszego bohatera narodowego. Nie mogło więc nas zabraknąć w tym miejscu w roku obchodów 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości. Tu, w Winnej Górze żył i pracował generał Dąbrowski, który otrzymał w posiadanie dobra od Napoleona Bonapartego. Tutaj też został pochowany, w sarkofagu kaplicy grobowej Kościoła św. Michała Archanioła. W barokowej świątyni wysłuchaliśmy opowieści o życiu generała i jego rodziny uzupełnianej anegdotami, czasem zaskakującymi słuchaczy. Trudno było uwierzyć np., że bohater naszego hymnu narodowego nie dość dobrze władał językiem polskim! świadomi ogromnej roli, jaką odegrała postać generała Dąbrowskiego w naszej historii (o czym wspomina także Adam Mickiewicz w „Panu Tadeuszu”) wpisaliśmy się do księgi pamiątkowej mając w sercach słowa hymnu „Jeszcze Polska nie zginęła[…]”.

Następnie udaliśmy się do Miłosławia pod pomnik Juliusza Słowackiego, pierwszy pomnik poświęcony Słowackiemu na ziemiach polskich, ufundowany przez Józefa Kościelskiego i odsłonięty w 50-tą rocznicę śmierci poety. Dowiedzieliśmy się, że uroczystość odsłonięcia pomnika stała się wielką manifestacją narodową. Przybyło na nią około 300 osób z terenu 3 zaborów. Gościem honorowym był Henryk Sienkiewicz, który wygłosił słynne przemówienie pt. „Mowa polska”. Z dumą podkreślaliśmy, że to właśnie tu, w Miłosławiu, w czasie uroczystości odsłonięcia pomnika Słowackiego Henryk Sienkiewicz dostrzegł średziankę, Marię Radziejewską, dziennikarkę, która przybyła jako korespondentka czasopisma „Katolik”. Znajomość przerodziła się w romans, który nie trwał długo. Przed śmiercią Maria Radziejewska wyraziła życzenie, by pochować ją w rodzinnej Środzie Wlkp. Jej ciało spoczywa na średzkim cmentarzu.

U stóp pomnika, który udało się w czasach zaborów i brutalnych prześladowań Polaków postawić na prywatnej posesji Kościelskich wspomnieliśmy także o postawie H. Sienkiewicza, który w 1901r, a potem także, już jako uznany pisarz, laureat Nagrody Nobla, w 1906 roku opublikował 2 listy otwarte wyrażające ostry sprzeciw wobec brutalnej germanizacji i prześladowań dzieci wrzesińskich.

Prosto z Milosławia ruszyliśmy więc do Wrześni, do Regionalnego Muzeum im. Dzieci Wrzesińskich. Mieści się ono w budynku, w którym funkcjonowała Katolicka Szkoła Ludowa w czasie zaboru. Obejrzeliśmy zabytki archeologiczne dotyczące historii Wrześni i okolicy w pradziejach i wczesnym średniowieczu. Uwagę zwróciły też militaria, listy, fotografie, meble pochodzące z początku XX wieku, dokumenty dotyczące strajku. Największe wrażenie na uczniach Hipolita zrobiła jednak historyczna sala, izba klasowa z okresu strajku. Tu czas jakby zatrzymał się w miejscu. Główne miejsce zajmuje katedra dla nauczyciela, na pulpicie nadal leżą dzwonek i trzcinka do bicia. Równo poustawiane ławki szkolne wyposażone są w kałamaże i tabliczki, które zastąpiły później zeszyty. Przy oknie stoi drewniana tablica, liczydło, na ścianie wiszą mapy. Uczniowie naszej szkoły zasiedli w ławkach, by wysłuchać opowieści o życiu pod zaborami, o heroizmie dzieci wrzesińskich oraz mieli okazję obejrzeć krótki, pierwszy polski film fabularny z 1908 roku pt. „Pruska kultura”.

Pełni wrażeń i ubogaceni ruszyliśmy w drogę powrotną z postanowieniem – nie zapomnimy i nie pozwolimy zapomnieć!

GALERIA

/E. Nowaczyk/